Już nie raz zastanawialiśmy się, które z powszechnie dostępnych piw typu koźlak, jest najlepsze. A że kilka z nich i tak chłodziło się od jakiegoś czasu w domowej lodówce, wpadliśmy na pomysł. Zróbmy ślepy test koźlaków! Więcej o tym piwie możecie dowiedzieć się tutaj. A który z 6 bojowych koźlaków wypada najlepiej?
Na wstępie…
…zaznaczamy, że jurorzy nie przeszli kursów kiperskich, a przy ocenie zdali się jedynie na subiektywne wrażenia towarzyszące degustacji. Przed przystąpieniem do testu zostali bardzo konkretnie poinformowani jakim piwem jest Bock oraz jak powinien smakować. Na testowane marki mogli rzucić okiem przed testem, lecz tylko dwoje z jurorów zdecydowało się skorzystać z tej możliwości. A piwami biorącymi udział w wielkiej degustacji były: Żywiec Bock, Amber Koźlak, Miłosław Koźlak, Perła Koźlak, Pilsweizer Bock oraz Argus Bock. Jeden z nich jednak zostaje w sprzedaży mimo głosowania, a co do drugiego dopiero dowiemy się czy zostanie w ofercie na stałe. Pozostałe Koźlaki już dość dobrze zagnieździły się na sklepowych półkach, więc z dostaniem ich nie powinno być większych problemów. Nad poprawnością przebiegu testu czuwa Strażnik Tajemnic, czyli osoba nie biorąca udziału w degustacji, za to przygotowująca piwa do próby w losowej kolejności oraz zadająca pytania na samym końcu testu. Jury to czteroosobowa ekipa składająca się z Basi, Pauliny, Mariusza aka Bociana oraz stałego wyjadacza redakcji Zza Winkla, Rafała. Uczestnicy będą dostawać szklanki napełnione jednym z sześciu Koźlaków, a następnie, nie mając pojęcia które piwo jest które, dokonać oceny i spisać swoje uwagi. W tle leci już meczyk, ale nie powinno to za nadto rozproszyć degustujących. No to jedziemy.
Komora losująca jest pusta, następuje otwarcie piw
Gdyby ktoś, zajrzał by teraz przez okno, zobaczyłby dwie kobiety i dwóch mężczyzn, trzymających przed sobą karty oceny i czekających w skupieniu na podanie pierwszego piwa. Ale nikt nie mógł ich zobaczyć, ponieważ okno znajdowało się na drugim piętrze.
Testerzy oczywiście tego nie wiedzą, ale na pierwszy ogień został rzucony Żywiec Bock. Nie skontrastowany z innymi koźlakami, został przyjęty dość ciepło, jednak już po drugim piwie oceny w poszczególnych kategoriach zostały obniżane. Testerom do gustu przypadł przede wszystkim „kasztanowy kolor” Żywca oraz „wysoka i długo utrzymująca się piana”. Do wad zaliczyli za to zbyt mocno wyczuwalny alkohol oraz zbyt słabo wyczuwalne słody, a smak określili jako „sikacz” lub „ogólnie do dupy”.
Drugim testowanym piwem został Amber Koźlak z „satanistycznym nadrukiem” na butelce. Ale testerzy nie mogli wziąć pod uwagę wyglądu butelki, a jedynie wygląd tego co znalazło się w kubku. A ten został sklasyfikowany jako charakteryzujący się „paskudnym” lub „poprawnym” kolorem. Doceniona została za to piana oraz delikatny zapach. W smaku testerzy określili piwo jako dość słodkie, wyraźnie słodowe i dobrze ukrywające alkohol, a także „po prostu smaczne”.
Jako trzeci do pokoju testów przybył Miłosław Koźlak. Zebrał on dość wysokie noty za wygląd, a przede wszystkim za „rubinowy” kolor, i zapach palonych słodów kojarzący się ponadto z piernikiem. Wadami okazał się brak piany, rekompensowany jednak przez „odpowiednio zbalansowany alkohol” oraz „wyraźny smak ciemnych palonych słodów”. Kto by pomyślał, że do testu zasiadają ludzie bez doświadczenia piwowarskiego ;).
Czwartym degustowanym piwem była Perła Koźlak. Jak widać zdeklasowała ona poprzednie piwa, gdyż testerzy obniżyli ich noty, wystawiając ponadto Perle możliwie jak najwyższe oceny. Co ciekawe, prawie nie wymienili wad, chwaląc „ładny, rubinowy kolor”, „najładniejszą jak dotąd pianę”, czy „kolor jak pierniczków!”. Poza tym pojawiły się zarówno opinie dotyczące przyjemnego i delikatnego zapachu kawy, jak i braku kawowego aromatu palonych słodów. De gustibus non est disputandum.
Piątym testowanym piwem był Pilsweizer Bock z browaru Grybów. Ten zaś zebrał za wygląd zdecydowanie najniższe noty, a jako przyczyny tak niskiej oceny podano „absolutny brak piany”, a także opinię, iż „kolor to nieporozumienie”. I ciężko się tu dziwić, gdyż Pilsweizer Bock miał jasnozłotą, niezbyt imponującą barwę. Jako uwagi dotyczące smaku zanotowano „porażka”, „wali bimbrem”, „śmierdzi szczochem”, ”po prostu niesmaczne”, „Ma-Sa-Kra” oraz „#najgorsze”. A gdyby tego było mało, został on przez degustatorów określony jako „na pewno Żywiec”. A ciekawostką, o której wtedy jeszcze degustatorzy nie wiedzieli jest fakt, że piwo to było najdroższym spośród testowanych.
Ostatnim testowanym piwem został najnowszy nabytek dość dużej sieci sklepów, a konkretnie, Argus Koźlak. Dzięki swojemu poprzednikowi zebrał dość ładne oceny. Do wad zaliczono zbyt szybko opadającą pianę, wodnistość oraz zbyt ostry smak i zapach alkoholu. Z drugiej zaś strony doceniono subtelność alkoholu określoną jako „alkohol zbytnio nie przeszkadza”, a także „ładne bąbelki, mało pianki ale kolorem nadrabia!”. Ponadto Argus został określony jak piwo, które jest „ogólnie dobre ale lekko brak mu pazura”. I tym sposobem zamknęliśmy grono degustowanych smakołyków. Testerzy dostali jeszcze trochę czasu na opróżnienie kufli (najszybciej zniknęła zawartość kufli nr 4 i nr 2), a następnie wręczyli swoje karty bezstronnemu organizatorowi testu.
Podsumowanie wyników ilościowych i jakościowych
Poniżej przedstawiamy tabelę z uśrednionymi notami jakie w danej kategorii zebrały poszczególne piwa. Oceny były przyznawane zgodnie z systemem edukacji wczesnoszkolnej, tj. od jedynki do szóstki.
Jeżeli zaś chodzi o subiektywne sklasyfikowanie piw na sześciostopniowym podium, Jury było ogólnie zgodne. Zwłaszcza co do pierwszego i dwóch ostatnich miejsc. Niestety, jeżeli przyszło do wypisania piw w kolejności od najlepszego do najsłabszego, wybory jury niekoniecznie szły w parze z przyznawanymi ocenami. Zwycięzcą, ku zaskoczeniu pijących, okazała się Perła Koźlak z ogólną oceną 5,896. Piwa ustawiliśmy na podium zgodnie z subiektywnym wyborem testujących, który został ustalony po burzliwej dyskusji. Na drugim miejscu zaś Ex Aequo Amber i Argus Koźlak. Trzecie miejsce zajął Miłosław Koźlak. Ponieważ ostatnie było już zajęte, na czwartym umiejscowiono Żywiec Bock, zaś zaszczytne, najgorsze miejsce zajął Pilsweizer Bock, którego przez długi czas nikt nie odważył się tknąć.
Po każdym badaniu przychodzi czas na wnioski. Pierwszym z nich jest uwaga dotycząca samego stylu Koźlak. Jest to styl, który często browarom po prostu nie wychodzi, a dobry Koźlak to rzadkość na powszechnie dostępnych półkach sklepowych. Browary często starają się omijać wyznaczone standardy, oferując po prostu mocne piwo i sprzedając je pod szyldem Bock czy Koźlak (Miłosław i Grybów). Druga obserwacja, zapewne niezbyt rewolucyjna, dotyczy braku korelacji między ceną, a jakością w przypadku niektórych piw. W naszym teście najdroższe piwo okazało się najgorszym, a najlepszym zaś okazało się piwo z niską ceną (Perła 2,50zł). Piwa ze średnimi cenami uplasowały się na środkowych pozycjach podium, z lepszym lub gorszym wynikiem. Jedno jest pewne. Z piw biorących udział w ślepym teście polecamy Perłę Koźlak oraz Amber Koźlak. Resztą można sobie odpuścić, choćby ze względu na oszczędności. Albo nie! Przekonajcie się sami i doznajcie degustacyjnych wrażeń, tak jak my doznaliśmy ich w czasie testu.
Żywiec Bock | Amber Koźlak | Miłosław Koźlak | Perła Koźlak | Pilsweiser Bock | Argus Koźlak | |
Alk. | 6,5% | 6,5% | 7,5% | 7% | 8,1% | 6,5% |
Ekstrakt | 16% | 15,1% | 15,7% | 16% | 17% | 15,1% |
Poj. | 500ml | 500ml | 500ml | 330ml | 500ml | 500ml |
Cena | 3,50zł | 4,50zł | 3,95zł | 2,50zł | 4,80zł | 2,99zł |
grupazywiec.pl – | browar-amber.pl – | browarfortuna.pl – | perla.pl – | pilsweiser.com – | lidl.pl |