W ten cieplutki marcowy dzień, pełen słońca i cieplejszy niż to zazwyczaj o tej porze roku bywa, postanowiliśmy przenieść się w całkiem inny świat. A konkretnie do Poznania, gdzie panuje Buba.
Tradycyjnie już weszliśmy na zamieszczoną na etykiecie piwa stronę, Szałpiw. Znany nam już niemalże na pamięć napis „Zapraszamy wkrótce”, jak zwykle rozbudził w nas smaka na belgijską szkołę warzenia piwa. Dlatego z chęcią zabieramy się do nowego piwa z browaru Szałpiw, czyli Buby. Jest to quadrupel, czyli ciemne mocne ale, w tym wydaniu leżakowanie z płatkami dębowymi i uzupełnione o dodatek kolendry. Do piwa wykorzystano tylko jeden gatunek chmielu i jest nim Marynka, polski chmiel, znany ze swej goryczki. Zapinamy więc kurtkę tak wysoko, że przycinamy sobie brodę i wychodzimy na spotkanie z Bubą.
Ciemno wszędzie. Głucho wszędzie. Co to będzie? Buba będzie!
Buba ma kolor ciemno brązowy. Piana jest średniej wysokości, a pęcherzyki są spore. Piwo jest wysycone tak mocno, że aż syczy, a bąbelki cały czas wędrują ku tafli.
W zapachu wyczuwalna, jest przede wszystkim kolendra, która nadaje charakterystycznych ostrych nut. Ponadto wyczuć można karmelowe zapachy, a gdzieś w tle majaczy sobie alkohol.
Po pierwszym łyku ma się wrażenie, że Buba to płynna kolendra z dodatkiem alkoholu.
Piwo jest ostre, słodkie i ogrzewa gardło. Na końcu łyku pojawia się chmielowa goryczka, która miesza się aromatem kolendry, jeszcze bardziej uwydatniając jej smak. Gorycz nie utrzymuje się jednak długo i szybko znika, zostawiając kolendrze więcej pola do popisu.
Trudno powiedzieć czy to wraz z ogrzewaniem się piwa czy pojawieniem się odporności na kolendrę, ale wyczuwamy coraz więcej owocowych posmaków. Przede wszystkim są to rodzynki i dojrzała brzoskwinia. Bardzo dobrze wpisuje się to w wyznaczniki stylu, czyli obecność owocowych nut. Mamy wrażenie, iż z każdym łykiem pojawiają się nowe posmaki, gdyż kolejnym wyczuwalnym przez nas owocem jest kwaśne jabłko, jednak jest to nadal jedynie mgiełka w porównaniu do Cumulonimbusa kolendry. W tym samym czasie wyczuwalny stał się również palony smak słodów, który pojawił się razem z lekkim jabłkowym kwaskiem i wraz z nim powoli się uwydatnia. A co za tym idzie, im więcej gorzkiej czekolady tym więcej i kwasku. A do tego duetu dołącza również alkohol, który powoli staje się co raz bardziej wyczuwalny.
Gdy pogoda nie dopisuje, napij się piwa, nim Ci się humor spsuje
Dziwna to niepogoda, która sprawia, że co raz bardziej nasila się pragnienie. Buba okazał się piwem przede wszystkim alkoholowo – kolendrowym, uzupełnionym o powolnie uwydatniające się owocowe aromaty oraz paloność. Smaków pojawia się całkiem sporo i stanowią one główny walor piwa. Gdyby tylko dodano mniej kolendry, mogły by być bardziej wyczuwalne. Piwo to z pewnością przypadnie do gustu wielu osobom, gdyż poza kolendrą i alkoholem wszystko jest w jak najlepszym porządku. Szałpiw dobrze odrobił pracę domową z belgijskiej szkoły piwowarstwa, jednak Buba to nie nasza para kaloszy.
Piwna metryczkaa:
Alk. 8,2%
Ekstrakt 19o BLG
Styl Quadrupel
Słody pilzneński, monachijski, pszeniczny, karmelowy, palony
Chmiel marynka
Dodatki cukier, kolendra
Poj. 0,5l
Cena 8,50zł
www.szalpiw.pl
Gdzie wypić? beerfy.com
Nasza ocena: