Uwaga zagadka! Jakie piwo nalepiej smakuje po pracy?
Odpowiedź: każde. Ale Browar Amber postanowił stworzyć serię piw przeznaczoną do spożywania specjalnie Po Godzinach. Każde z nich reprezentuje jeden konkretny styl i jest warzone w ilości 200 hektolitrów. Daje to około 0,0008 mocy produkcyjnej browaru Amber. Dla porównania, Kompania Piwowarska, miesięcznie produkuje ponad milion hektolitrów piwa, więc siłą rzeczy, Po Godzinach można uznać za serię unikatową. Edycja, którą dzisiaj będziemy recenzować to Cherry Milk Stout. Jest więc to ciemne piwo górnej fermentacji, do którego produkcji, poza standardowymi składnikami, dodano również laktozę oraz sok z wiśni. Mamy więc nadzieję, na spróbowanie lekkiego piwa o gładkim smaku i czekoladowo-wiśniowym aromacie. Oby tylko piwo nie okazało się mdłe.
Po godzinach mam ochotę na mlecznego stout z sokiem z wiśni
Po Godzinach Cherry Milk Stout, ma ciemnobrązowy kolor i jasną pianę o drobnych pęcherzykach. Piana opada powoli, nie odsłaniając tafli piwa. W zapachu, możemy wyłapać dokładnie to, czego się po tym piwie spodziewaliśmy. Słodka, mleczna czekolada oraz delikatny aromat wiśni, zachęcają do bliższego kontaktu. Piwo pachnie słodko, a palone słody nadały mu charakterystycznego aromatu.
W smaku piwo jest już mniej słodkie, lecz zabrakło mu niestety gładkości. Na początku wita nas dość delikatna czekoladka, a następnie przychodzi czas na kwaśny sok z wiśni. Piwo zdecydowanie nie jest mdłe, a przez sok wiśniowy, nie może też powiedzieć aby było lekkie. Jednak tym co zasługuje na pochwałę, jest idealne przeniesienie na smak, tego czego można by się spodziewać po przeczytaniu etykiety. Oprócz wytrawności 😛
W sam raz po dniu ciężkiej pracy
Po Godzinach Cherry Milk Stout to bardzo ciekawe piwo. Po ogrzaniu się, zdecydowanie zyskało na smaku i stało się lżejsze. Jest teraz również słodsze, a kwaśny posmak wiśni dodał mu rześkości. Mamy tutaj wszystko, czego można by się po tym piwie spodziewać. Czekoladowy start połączony z mlecznym posmakiem oraz kwaśny, wiśniowy sok, wyczuwalny głównie na finiszu. Brak w tym piwie goryczy, dzięki czemu można je zdecydowanie polecić każdemu, kto ma ochotę na lekkie i słodziutkie piwo z owocowym posmakiem. Warto jednak pamiętać, aby Po Godzinach nie pić od razu po wyjęciu z lodówki, tylko dać mu się nieco ogrzać. Mamy nadzieję, że na 200 hektolitrach się nie skończy, ponieważ ten Cherry Milk Stout, jest piwem którego brakuje na półkach. Każdy kto ma ochotę sięgnąć po lekkie ciemne piwo, zazwyczaj zmuszony jest wybrać Książęce, choć z pewnością gdyby mógł, kupiłby coś lepszego. Po Godzinach Cherry Milk Stout byłoby w tej sytuacji rozsądną alternatywą.
Piwna metryczka:
Alk. 4,7%
Ekstrakt 14,5%
Dodatki sok z wiśni, laktoza, jęczmień prażony
Styl Cherry Milk Stout
Cena 6zl
Nasza ocena: