Dzisiaj, wybierzemy się do Chmielogrodu. Krainy słodem i chmielem płynącej, w której wydarzyć może się wszystko. Nagle na naszej drodze staje ork. Kulawy. Wykonuje rzut na gorycz 6k10. Wyrzucił 60.
Kulawy Ork to piwo, uwarzone w ramach projektu Chmielogród. A jest to projekt ciekawy, realizowany przez siedem osób, z których każda odpowiada za jego poszczególne aspekty. Pomysłodawcą Chmielogrodu jest Wojciech Szlosowski, manager Degustatorni Gdańsk. Piwa zaś warzone są w Browarze Piwna w Gdańsku, którego piwowar, ponoć w ramach projektu zgodził się zrezygnować z amerykańskich chmieli. Dozwolone są tylko te pochodzące z krain fantastycznych. Za grafiki odpowiedzialny jest Łukasz Obłażewicz, zaś za opisanie świata Chmielogrodu, wziął na siebie Przemysław Rudź. Astronom, muzyk i pisarz, którego opowiadania, można znaleźć na stronie przedsięwzięcia. Każda z postaci ma swoje piwo, a w świecie Chmielogroddu, możemy spotkać takie osobistości, jak Garbaty Niziołek (Rye Pale Ale), Pyskaty Troll (Stout), czy Szczerbaty Smok (English Porter), który nie nauczył się, że piwa nie wolno otwierać zębami. My zaś spotykamy się z Kulawym Orkiem. Jakby co, łatwo mu będzie uciec.
Amerykański ork
Jeszcze rzut oka, na skład i już wiemy, że bardzo ciężko piwowarom zrezygnować z amerykańskich chmieli. Columbus, Cascade, Simcoe i Centennial jasno mówią, że to założenie tyczyło się pewnie tylko pierwszych piw. Po otwarciu piwa i przelaniu go do szklanki, w nasze nozdrza uderza zapach wolności i demokracji. A konkretnie iglaków, żywicy i kawy. Mógłby być bardziej intensywny, ale i tak jest dobrze.
Kulawy Ork ma kolor ciemnego brązu i pływa w nim naprawdę sporo bardzo dużych produktów, co nie wygląda zbyt dobrze. Piana jest wysoka, kremowa i oblepia szkło. Znika bardzo powoli i wygląda na godną Kulawego Orka.
Kulawy Ork to przede wszystkim piwo o bardzo wysokiej goryczy. Na szczęście ma mocną słodową podbudowę, aczkolwiek nie tak mocną, aby zrównoważyć tę gorycz. Ta jest dość nachalna i z pewnością wielu piwoszom, przez to nie zasmakuje. Ponadto, zaraz po niej, pojawia się nieco kwaśny, cytrusowy posmak, który normalnie nadał by piwu rześkości. Tutaj zaś, w połączeniu z goryczą i kawową podbudową, raczej nie pasuje i bardziej przeszkadza, niż uzupełnia smak. Biorąc pod uwagę to jak współgrają ze sobą smaki, trzeba stwierdzić, że jest to takie nieco kulawe IPA.
For the Horde!
No dobra, ponarzekaliśmy, ale musimy jednak przyznać, że pomijając te mankamenty, Kulawy Ork nadal jest przyzwoitym black IPA ze średniej półki, a więc na poziomie Hopus Pokus. Jest tu wszystko, czego w piwie poszukują fani tego stylu: kawa, palone słody oraz gorycz. Chodzi tylko o to, że do tak ciekawego projektu powstało piwo, zwyczajnie przyzwoite. Ale nie można zapomnieć, że Chmielogród to nie tylko piwo, ale przede wszystkim oryginalny bajkowy świat. Dlatego nie rezygnujcie z Kulawego Orka. Warto się go napić.
Piwna metryczka:
Alk. 6%
Ekstrakt 14,1 plato
IBU 60
Styl Black IPA
Chmiele Columbus, Cascade, Simcoe, Centennial
chmielogrod.pl
browarpiwna.pl
Gdzie wypić? Beerfy.com