Czy po dotychczasowych średniakach sezonowych zostaniemy zaskoczeni czymś ciekawszym?
Mikołajki już za pasem, dlatego przyszykowałem coś na czasie. Jest to kolejny wyrób sygnowany logiem browaru Okocim, z serii piw sezonowych. Czy po dotychczasowych średniakach zostaniemy zaskoczeni czymś ciekawszym? Zobaczymy.
Etykietka świątecznego wita nas nocnym zimowym krajobrazem z drzewami iglastymi pokrytymi śniegiem oraz trzema drewnianymi chatkami. W dwóch z nich z komina unosi się dym, w trzeciej zaś jest ciemn, a w kominku nikt nie pali. Może właściciel zamarzł pijąc zimne piwo w mrozie. Kto wie.
Ponadto etykieta zdradza nam o jakim smaku jest rzeczone piwo, jakiego jest gatunku, jego zawartość alkoholu oraz ekstraktu, a także logo browar Okocim z malutkim kozłem pijącym piwo z kufla. Kontretykieta jeszcze bardziej daje nam znać czego możemy się spodziewać. Ciemnej zdecydowanej barwy oraz wyrazistego smaku. Oczywiście mamy też logo akcji Nigdy nie jeżdżę po alkoholu. No, ale któż nie zjeżdżał po alkoholu na sankach.
Po otwarciu Świątecznego z butelki dobywa się dość przyjemny zapach, w którym ciężko doszukać się charakterystycznych dla piwa akcentów. Czuć jedynie delikatnie słód oraz alkohol, jednakże to co dominuje to korzenne przyprawy w stylu grzańca. Piana nie jest imponująca i szybko opada.
Piwo świąteczne- smak świąt?
Pierwszy łyk oferuje naszym podniebieniom dokładnie te same wrażenia co nosom. Ledwie wyczuwalny smak słodowo alkoholowy na którym unosi się silny aromat przypraw. Dodatkowo przelanie piwa do szklanki może sprawić trochę zawodu osobom, którym opis z tyłu butelki narobił smaka. Nie widzę tutaj ciemnej zdecydowanej barwy. Raczej ciemny brąz z przebijającą się czerwienią. Bardzo by mi się ten kolor spodobał, gdyby nie bezpodstawne samchwalstwo z etykietki. A wyrazisty smak? No cóż, mamy tutaj wyrazisty smak przypraw, ale niewiele ponad to. Czuć alkoholowe nutki, które wynikają zapewne z dość wysokiej zawartości alkoholu.
Jeśli piwo Świąteczne nie zbyt świąteczne to na…
Trochę psioczę na to piwo, ale trzeba przyznać, że ma ono swoje zalety. W końcu Carlsberg przyzwyczaił nas do tego ze nie produkuje piw dla smakoszy. I dlatego piwo Świąteczne nie jest przeznaczone dla tego targetu. Idealnie nadaje się ono do popijania potraw. Niskie nasycenie sprawi również, że powinno dobrze się je pić w plenerze. A co tam. W weekend wypróbuję na własnej skórze jak to piwo wchodzi w minusowej temperaturze i czy ogrzeje mnie lepiej od kalesonów. No i trzecie zastosowanie. Dla kogoś kto ma ochotę się napić czegoś lekkiego, a jednocześnie zawierającego alkohol i nie smakującego jak piwo. I jestem pewien, że wśród tej trzeciej grupy stanie się najbardziej popularne.
Świąteczne podsumowanie
Piwo Świąteczne jest smaczne, słodkie, mocne, niezbyt gazowane, wypełnione smakiem korzennych przypraw i nie ma goryczki. Szukasz tego w piwie? Celuj w Świąteczne.
Szczerze mówiąc, chyba przypadło mi do gustu najbardziej z dotychczasowej serii piw sezonowych. Można było kupić o wiele lepsze i tańsze piwa od świętojańskiego czy dożynkowego. Świąteczne ma zaś coś, co ciężko znaleźć na półce z koncerniakami. Dlatego myślę, że dzisiejsze 4/6 jest jak najbardziej zasłużone. Jeżeli zmienię zdanie po wypiciu Książęcego Trzy Słody lub gdy zamarznę pijąc piwo Świąteczne na mrozie jak mieszkaniec jednej z chatek, obiecuje że ocena ulegnie zmianie.
/Rafnir
Metryczka:
Alk. 7%
Ekstrakt 16,1%
Poj. 0,5l
Butelka zwrotna
Gatunek : Ciemne pełne aromatyczne
Cena ok. 3, 50 zł
Gdzie wypić? beerfy.com
Nasza Ocena: