Przed nami 8 piw z kraju jodłowania, cienkich kiełbasek i grubej Helgi. Niemieckie piwa, które skosztowaliśmy to Erdinger Weisbier, Krombacher Weizen, Schofferhofer Hefeweizen, Jever Pilsener, Radeberger Pilsner, Warsteiner, Krombacher Dark oraz Das Naturtrube. Brzmi groźnie?
Tydzień niemiecki w Lidlu miał miejsce już jakiś czas temu. Tekst ten i tak powstał po jego zakońćzeniu, gdyż nie daliśmy rady wypić wszystkich ośmiu piw na raz. W międzyczasie zgubiliśmy trzy zdjęcia, co również opóźniło publikację wpisu. Koniec końców i tak ich nie znaleźliśmy. Dlatego zdecydowaliśmy się na publikację dzisiaj. Przed państwem nasza skromna opinia o ośmiu znanych, niemieckich piwach, które cały czas pojawiają się w ofercie takich sklepów jak Lidl czy Alma.
#1 Erdinger Weisbier
Erdinger Weisbier zaskoczył nas przede wszystkim tym, jak mocno się pienił. Nad złocistym płynem wytworzyła się spora czapa białej piany o drobnych pęcherzykach. Samo piwo jest lekko mętne, pod światło zaś, zdaje się niemalże przejrzyste. Erdinger ma słaby, nieco metaliczny zapach, nawet pomimo tego, że czeka go jeszcze prawie roczny okres przydatności do spożycia. W smaku piwo jest lekko słodkie, o delikatnym pszenicznym charakterze. Wysycenie jest jednak zbyt wysokie, przez co piwo traci na delikatności. Ogólnie rzecz biorąc, brak mu typowego aromatu, którego można by się spodziewać po Weisbierze. Erdinger pomimo wodnistego smaku, jest orzeźwiający, jednakże niczym nie zachwyca. Białe piwo z dobrymi drożdżami.
#2 Krombacher Weizen
Krombacher Weizen jest delikatnie mętnym piwem o kolorze ciemnego złota. Piana, która spoczęła na tafli piwa, posiada duże pęcherze i szybko znika nie oblepiając ścian kufla. Piwo ma średnie wysycenie, które w żaden sposób nie uprzykrza, ani nie wzmacnia walorów smakowych piwa. Obniża je za to kwaśny posmak, które pozostaje po łyku. Na plus można z drugiej strony zaliczyć lekki chmielowy aromat Krombachera. Podsumowując, jest to piwo płaskie w smaku, aczkolwiek lekkie i wyraźnie pszeniczne. Po prostu średniak.
#3 Schofferhofer Hefeweizen
Schofferhofer Hefeweizen to mętne piwo o złoto pomarańczowej barwie. Zapach jest wyraźnie słodowy, o pszenicznym charakterze. Można w nim również wyłapać słodkość oraz lekki aromat ziół. Piwo posiada naprawdę piękną, wysoką i gęstą pianę, która utrzymywała się w kupie nawet po przekroczeniu granic szkła. Wygląda to nadzwyczaj okazale, za co piwo zbiera u nas wysokie noty w kategorii wyglądu. Smak również niczego sobie. Piwo jest słodkie, z przyjemnym bananowym aromatem. Pojawiają się również lekko ziołowe i pikantne nuty, jakby do piwa została dodana kolendra. Schofferhofer jest piwem wyraźnie słodowym z kompletnie niewyczuwalnymi chmielami. Jest to jednak zdecydowanie najlepsze jak do tej pory piwo spośród recenzowanej ósemki. Dlatego jeżeli ktoś szuka niemieckiego wyraźnie pszenicznego piwa o lekkiej ostrości, Schofferhofer będzie dobrym wyborem.
#4 Jever Pilsener
Jever Pilsener jest piwem o niezbyt ciekawej etykiecie i zielonej butelce, do której mamy lekki awers. Po przelaniu go do szklanki, naszym oczom ukazuje się kiepska piana i płyn w żółtym kolorze. Zapach, choć przez krótką chwilę można w nim wyczuć chmielowy aromat, jest kwaśny i nieprzyjemny. W smaku czujemy na początku słodkość, która następnie przechodzi w nieprzyjemny kwas, aby następnie zaskoczyć goryczką. Smaki te nie zlewają się w całość i pojawiają po kolei, dostarczając nie do końca przyjemnych wrażeń smakowych, porównywalnych to marek Tsingtao czy Tyskie. Jever ponadto drapie w gardło. Ponieważ nie mamy zwyczaju wylewać nawet najsłabszego piwa, warto podkreślić w piwie Jever jedną zaletę. Jest go tylko 0,33l.
#5 Radeberger Pilsner
Radeberger Pilsner, przesadził trochę ze złotem na swojej etykiecie, przez co wygląda trochę śmiesznie. Przesadzono również z pianą, która rośnie bardzo szybko podczas nalewania, a następnie równie szybko znika. Piwo ma kolor pomiędzy żółtym a złotym. Bąbelki chędągo szybują ku górze i zapraszają do pierwszego spróbowania. Zapach jest słaby, nawet jak na pilsa. Na szczęście smak prezentuje się lepiej niż cała reszta. Mamy tutaj chmielową goryczkę, niezbyt intensywną, ale jednak dodającą jakieś wyraźne barwy. Słody nie grają dużej roli ustępując miejsca niskiej goryczce. Piwo jest lekkie, umiarkowanie gorzkie i nawet smaczne. Brak w nim jakichkolwiek wyraźnie odrzucających wad. Po prostu poprawny pils.
#6 Warsteiner
Kolor złotawy, trzeba przyznać, że nie jest apetyczny. Podobnie jak zapach, który po prostu jest śmierdzący. Jako tako broni się piana, z drobnymi pęcherzykami, ani nie za duża ani nie za mała. Oczywiście jest koloru żółtego jak przystało na klasycznego lagerka. Smak również rozczarowuje. Chyba najgorsza propozycja jak do tej pory z piw niemieckich. Smak, jeśli tak to można nazwać, jest płaski jak kapelusz grzyba. Gorycz, która mogłaby stać się punktem zaczepienia pojawia się na ulotną chwilę. Znika szybko, a zamiast niej jesteśmy sam na sam z zalegającym i niedobrym posmakiem. Jest on metaliczny, a zarazem wskazuje jakby piwo było przeterminowane. Ponadto przeszkadza wysokie wysycenie. Rzut okiem na etykietę: data ważności jeszcze 9 miesięcy.
#7 Krombacher Dark
Jedyne ciemne piwo w Lidlowym zestawieniu. Ma czarny kolor, który nawet pod światło nie zmienia swej barwy. W zapachu można wyczuć lekki zapach kawy, zanurzony w smrodzie zwykłego taniego piwa. Czuć tu gwoździe i nieprzyjemną kwaskowatość. W smaku jest niewiele lepiej. Brak tutaj jakiejkolwiek ciekawej słodowości, jedynie kwas, który można kojarzyć z najtańszą kawą. Mieliśmy wobec tego piwa nadzieje, które niestety nie zostały spełnione. Chmiel jest całkowicie niewyczuwalny, a słody zwyczajnie zawiodły oferując nieprzyjemny kwas. Szkoda.
#8 Das Naturtrube
I na koniec piwo z zamknięcie patentowym, o dumnej nazwie Niefiltrowane. Piwo faktycznie jest mętne, co widać nawet w butelce. Otwieranie tego typu butelek to zawsze frajda, dlatego jak najszybciej zabieramy się do dzieła. Piwo ma kolor żółty i jest oczywiście mętne. Ponadto ma niską i szybko znikającą pianę. W zapachu wyraźny zapach drożdży, ale generalnie nic ciekawego. W smaku wyraźnie słodowe. Jest to fajny, rześki lager, o lekko słodkim posmaku. Brak tutaj chmielowych aromatów oraz goryczy, a mimo to piwo pije się przyjemnie. Głównie dlatego, że brak również jakichś konkretnych wad.
Niemiecki zestaw piw do degustacji przesłał Lidl za co serdecznie dziękujemy 🙂